top of page
Szukaj

Satysfakcja z życia cz. 1

  • krzysztofbeyger
  • 27 sty 2021
  • 6 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 3 lut 2021


Psychologowie, którzy zajmują się tym zagadnieniem określają ten wyjątkowo pożądany konstrukt na wiele sposobów - jako satysfakcja z życia, poczucie szczęścia, zadowolenie czy subiektywny dobrostan (subjective well-being, SWB) i w różnorodny sposób tę zmienną badają, próbując określić czynniki, których wzmacnianie pozwoliłoby doświadczać zwiększonej satysfakcji z życia.


Bez wątpienia ocena poziomu naszej satysfakcji jest oceną subiektywną, i chociaż w mojej głowie zaczyna pojawiać się matematyczny wzór na szczęście jako wynik różnicy pomiędzy oczekiwaniami a rzeczywistością, to tak wielkie uproszczenie tej oceny jest nieuprawnione. Nasza satysfakcja jest składową wielu zmiennych, naszej subiektywnej oceny, zarówno poznawczej jak i emocjonalnej. Nasze poszczególne sfery życia takie jak związki, praca, zdrowie, sytuacja ekonomiczna czy czas wolny także składają się na naszą końcową ocenę. Ostatecznie i tak wszystkie te informacje i odczucia przechodzą przez filtr osobniczy, czyli indywidualny, co oznacza, że zbiór tych samych zdarzeń i emocji, może znacząco różnić się oceną dwojga ludzi, właśnie z powodu ich indywidualnych skłonności na przykład do poszukiwania negatywnych lub pozytywnych aspektów tych zdarzeń.

dobrostan pojawia się jako pożądany stan końcowy, do którego dążymy, zaspokajając nasze potrzeby i osiągając wyznaczone przez siebie cele

Systematyzując dostępne teorie, udaje się wyróżnić trzy podstawowe grupy. Pierwszą z nich są teorie zaspokajania potrzeb i osiągania celów (Diener i in., 2011). Zgodnie z teoretykami reprezentującymi tę grupę, satysfakcję i szczęście możemy osiągnąć poprzez zaspokojenie potrzeb i redukcję napięcia, czyli poprzez osiągnięcie celów wyznaczonych zarówno biologicznie jak i psychologicznie, a jednostki osiągają subiektywny dobrostan poprzez zbliżanie się do ustalonego przez siebie standardu, czyli stanu idealnego lub osiąganie go. Niektórzy badacze jak Michalos (Diener i in., 2011) rozszerzyli teorię o rozbieżności w stosunku do wielu innych standardów, dostępnych i obserwowanych. Higgins natomiast uzasadniał, iż doświadczanie negatywnego afektu jest skutkiem rozbieżności pomiędzy “ja realnym” a “ja powinnościowym” (Diener i in., 2011). Można powiedzieć, że teoretycy tej grupy postulowali, iż dobrostan pojawia się jako pożądany stan końcowy, do którego dążymy, zaspokajając nasze potrzeby i osiągając wyznaczone przez siebie cele, a odczuwamy go jako redukcję napięcia. I właśnie redukcji napięcia podporządkowujemy wszystkie nasze działania.

ludzie doznający pełnej satysfakcji, szczęścia, to ludzie pochłonięci procesem, który jest zgodny z ich kompetencjami i aspiracjami

Kolejną grupą są teorie procesu lub aktywności (Diener i in., 2011) postulujące, że samo podjęcie interesującej i zgodnej z naszymi umiejętnościami aktywności powoduje wzrost naszego dobrostanu. Koncepcją chyba najlepiej wyjaśniającą tę grupę podejść jest koncepcja flow experience Michalya Csikszentmihalyia, określana jako “koncepcja przepływu” lub “koncepcja zaangażowania” (Porczyńska-Ciszewska, 2013). Twierdzi on, że ludzie doznający pełnej satysfakcji, szczęścia, to ludzie pochłonięci procesem, który jest zgodny z ich kompetencjami i aspiracjami. To właśnie w momencie tego pełnego zaangażowania mieliby oni doświadczać poczucia flow, czyli przepływu i osiągać stan szczęścia, satysfakcji. Autor przekazuje nam w tej koncepcji przesłanie, że oddanie się czynności, która nas fascynuje jest ważniejsze niż cel, który jest odległy i niepewny. Zamieniając w moim poprzednim zdaniu słowo czynność na słowo człowiek z pewnością odnajdziemy wiele momentów satysfakcji, szczęścia, które każdy z nas doświadczył w swojej opowieści, w życiu. Podobnie też Cantor ze swoimi współpracownikami podkreślała znaczenie aktywnego uczestnictwa w zadaniach życiowych jako podstawę konstruktu szczęścia, a Sheldon, Ryan i Reis donoszą, że w dniach angażowania się w działania związane z wewnętrzną motywacją, ludzie byli bardziej szczęśliwi (Diener i in., 2011). Badacze są zgodni, że wyznaczone cele, ale także aktywność w dążeniu do nich prognozuje wyższą subiektywną satysfakcję z życia.

istnieje stabilny element w poziomie odczuwanej satysfakcji z życia, którego nie da się wyjaśnić

W koncepcjach szczęścia istnieje jeszcze trzecia grupa badaczy reprezentująca teorie genetyczne i predyspozycji osobowościowych (Diener i in., 2011), którzy zauważają, że istnieje stabilny element w poziomie odczuwanej satysfakcji z życia, którego nie da się wyjaśnić poprzednimi dwoma podejściami. Argumentują oni, że wpływ na odczuwanie subiektywne samopoczucie mają stałe postawy osobowościowe. Chociaż zauważają, że podczas badań, w przypadkowych momentach związanych z określonym kierunkiem emocji, ich chwilowe samopoczucie, jego poziom i kierunek, było zgodne z tym przypadkowym afektem, to po uśrednieniu wielu próbek w wielu momentach, ujawniają się stabilne wzorce zachowań i indywidualnych różnic. I tak Diener i Larsen stwierdzili silną relację średnich poziomów przyjemnych emocji doświadczeń zawodowych ze średnimi poziomami pozytywnych doznań w sytuacjach rekreacyjnych, a średnia satysfakcja z życia w sytuacjach społecznych występowała jednocześnie ze średnią satysfakcją z życia mierzoną w samotności. Badacze oznaczyli też podobieństwo pomiędzy miarami satysfakcji z życia w czteroletnim odstępie czasu, co sugeruje, że istnieje genetyczny składnik subiektywnego dobrostanu powodujący jego stabilność.

wyjaśnienie zjawiska względnej stałości satysfakcji z życia pomimo zmian w codziennym nastroju.

Do koncepcji prezentujących związek genetyczny poczucia subiektywnego dobrostanu należy także cebulowa teoria szczęścia Janusza Czapińskiego. W świetle teorii cebulowej, dobrostan wyznaczają trzy warstwy, na podobieństwo cebuli właśnie. Pierwsza, uwarunkowana genetycznie, pełniąca rolę pewnego stałego czynnika, wola życia, której człowiek nie doświadcza subiektywnie. Jest mechanizmem adaptacyjnym u człowieka, stałym w czasie i umożliwiający powrót do równowagi nawet po negatywnych przeżyciach lub znaczących sukcesach. Następną warstwę jest uogólnione poczucie dobrostanu, czyli ocena zadowolenia człowieka z biegu własnego życia. Warstwa ta składa się na uogólnione poczucie dobrostanu w ujęciu zarówno hedonistycznym, tak zwanego bilansu afektywnego, jak i eudajmonistycznym, czyli poczucia sensu życia. Najbardziej zewnętrzna, trzecia warstwa, określana jest jako bieżąca ocena sytuacji, formująca się pod wpływem aktualnych doświadczeń, aktualnych czynników zewnętrznych, a także cząstkowych chwil satysfakcji odczuwanych w konkretnych aspektach życia, takich jak praca, rodzina czy warunki życia (Czapiński, 2008). Teoria ta dostarcza nam wyjaśnienia zjawiska względnej stałości satysfakcji z życia pomimo zmian w codziennym nastroju.


Bez wątpienia zaproponowany podział i opis tych kilku teorii dobrostanu nie wyczerpuje tego bardzo bogatego i zróżnicowanego przedmiotu. Bliska jest mi teoria Eda Dienera zwanego zresztą Dr Szczęście, która określa dobrostan jako strukturę trójczynnikową. Pierwsze dwa to komponenty emocjonalne - pozytywne i negatywne doświadczanie emocji, trzeci natomiast to składnik poznawczy, osobiste postrzeganie - globalna ocena własnego życia (Diener, 2011). Elementy te według autora tworzą konstrukt określany satysfakcją z życia.

co pojawia się w publikacjach naukowych o wzorcach naszego szczęścia, jacy ludzie są najbardziej szczęśliwi?

A co pojawia się w publikacjach naukowych o wzorcach naszego szczęścia, jacy ludzie są najbardziej szczęśliwi? W publikacjach dotyczących zagadnienia wiek badanych ma niewielki pozytywny wpływ na satysfakcję z życia (Argyle, 2004), przy czym w wielu badaniach zwiększała się z wiekiem. Wydaje się to zjawiskiem zgodnym z aspektami rozwojowymi człowieka, wraz z wiekiem obniża nam się rozdźwięk pomiędzy naszymi celami i osiągnięciami. Natomiast dochód osoby ma z reguły niewielki wpływ na odczuwany dobrostan (Argyle, 2004), chociaż jest to temat bardziej złożony. Nawet długotrwała, ale powolna poprawa warunków ekonomicznych nie miała wpływu na poczucie szczęścia, jednak nagłe obniżenie tych warunków prowadzi do jego zmniejszenia. Także sformułowanie “pieniądze szczęścia nie dają” okazało się być udokumentowane, co potwierdzają wnioski, że wygrana dużej sumy pieniędzy częściej prowadzi do zaburzeń, niż do szczęścia (Argyle, 2004). Jako jeden z głównych czynników osiągania satysfakcji w życiu pojawiają się relacje społeczne. Jest to także zgodne z obserwacją, iż wsparcie społeczne sprzyja zdrowiu zarówno psychicznemu jak i fizycznemu.

czy oglądanie telewizji prowadzi do szczęścia?

Stan cywilny także jest istotnym determinantem. Osoby w związkach małżeńskich są średnio najbardziej szczęśliwe, a rozwiedzione lub żyjące w separacji od partnerów, najmniej. Badacze często twierdzą, że małżeństwo jest jednym z najsilniejszych korelatów szczęścia i dobrostanu (Glenn i Weaver, 1979, za: Argyle, 2004). Oczywiście zgodnie z badaniami dotyczącymi związków, korelacja ta jest dużo silniejsza w przypadku par o mniejszym stażu. Także brak zatrudnienia, szczególnie przy obniżonym wsparciu społecznym, niekorzystnie wpływa na ogólny dobrostan, chociaż nie pojawiają się tutaj wartości wysokie. Sposób spędzania czasu wolnego również silnie łączy się z poczuciem satysfakcji z życia. Największą zależność osiągała ona wśród osób niepracujących, również wśród emerytów i ludzi starszych, ale także wśród osób pozostających w związkach, niemających dzieci w domu. W wynikach badań, zgodnie z oczekiwaniami, spędzanie czasu wolnego w okresie dorastania było czynnikiem zadowolenia z życia w wieku dojrzałym. Związek z powyższym ma także sport, który w badaniach nad programami 8-10 tygodniowych ćwiczeń zwiększył poczucie szczęścia i zredukował kliniczną depresję oraz odczuwany lęk (Biddle i Mutrie, 1991, za: Czapiński, 2008). Oczywiście musimy wziąć pod uwagę, że w przypadku ćwiczeń fizycznych skuteczność ta jest częściowo wynikiem uwalniania endogennych opioidów, jak endorfina, a dodatkowo zwiększonych kontaktów społecznych w tym okresie oraz doświadczeniem poczucia skuteczności. Jeżeli weźmiemy pod lupę najbardziej popularny sposób spędzania wolnego czasu, czyli oglądanie telewizji, to poznamy dwie strony tego medalu. Z jednej dostarcza pozytywnej, relaksującej rozrywki, a z drugiej obniża poziom pobudzenia. W rezultacie w raportach badawczych pojawia się obniżone poczucia szczęścia u ludzi spędzających dużo czasu przed telewizorem. Źródłem wysokiej satysfakcji związanej z czasem wolnym jest także wolontariat lub praca charytatywna (Argyle, 2004), ustępując pod tym względem jedynie tańcowi.

Podsumowanie

W podsumowaniu należy stwierdzić, że zmienne demograficzne i środowiskowe z pewnością mają pewien wpływ na odczuwaną satysfakcję z życia. Przeglądając wymienione powyżej wyniki badań można stwierdzić, że wszystkie te czynniki mają wpływ na odczuwany dobrostan. Badacze określają poziom wyjaśnienia procentu szczęścia przez te zmienne od 10% (Andrews i Whitney, 1976, za: Czapiński, 2008) do 15% (Diener i in., 2011), co wskazuje na dosyć słaby związek tych czynników z poczuciem zadowolenia z życia. Nadal są jednak one istotne, więc trudno byłoby je ignorować. Oznacza to, że należy przyjrzeć się związkom innych czynników, takich jak cechy osobowości, wartości czy sens w życiu co uczynię w następnych artykułach.


Bibliografia:

Argyle, M. (2004). Psychologia szczęścia. Wydawnictwo Astrum.


Czapiński, J. (2008). Psychologia pozytywna. Wydawnictwo Naukowe PWN.


Diener, E., Lucas, R. E. i Oishi, S. (2011). Subjective well-being: The science of happiness and life satisfaction. The Oxford Handbook of Positive Psychology, 2, 187-194.


Porczyńska, A. (2013). Cechy osobowości a doświadczanie szczęścia i poczucie sensu życia. Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego.

 
 
 

Comments


Commenting on this post isn't available anymore. Contact the site owner for more info.

© 2021 Krzysztof Beyger,  Psycholog,  Pomoc Psychologiczna online,  Terapia EMDR online

bottom of page